W grudniu 2011 (tutaj) pisałam o marzeniach, które mogą stać się rzeczywistością
i dzisiaj będzie o jednym z nich :)
Od marca cały czas szydełkuję mój kwadracikowy pled, jeszcze nie jest ukończony,
ale jestem już prawie na mecie.
Pozostało mi tylko połączenie kwadratów, niestety w połowie łączenia zabrakło mi wełny
i muszę poczekać do poniedziałku, a potem robię sobie wakacyjną przerwę od szydełkowania ;)
Dzisiaj nie pokażę Wam jednak to co udało mi się już zrobić, ale to co dostałam od babci :)
Szydełkowany, piękny szal ok200cm x 60cm (dla mnie to mały pled :P)
Jest śliczny!
I dzięki temu jedno z moich marzeń zostało spełnione :)
A za tydzień pokażę moje dzieło (niestety nie tak ładne jak to)
Pozdrawiam :)
P.S. Lampa jeszcze nie wisi... ale już blisko ;)