środa, 23 listopada 2016

Święta tuż tuż..


Dzisiaj wpadam tylko na chwilkę, niestety córka nie pozwala mi siedzieć na komputerze i w tym roku zdjęć wakacyjnych nie będzie, pojawią się w 2017 ;) W sobotę zaczynam stroić dom na święta i postaram się aby przed świętami jakieś zdjęcia znalazły się na blogu :)



Pozdrawiamy :)

czwartek, 20 października 2016

Jesień :)



Ojej jest już pazdziernik a ja jeszcze jestem na etapie wakacji ;) Wiem miałam napisać po wakacjach ale ciagle brakowało czasu, nadal brakuje. Tak w skrócie powiem że wyjazd udał się i córeczka pozwoliła mamie odpocząć, za to teraz nadrabia ;). Zdjęcia z wyjazdu pojawią się w tym roku, a przynajmniej mam taką nadzieję. 
Oczywiście jak co roku, nie mam żadnych jesiennych ozdób, czekam na święta aby zaszaleć ;) Lubię jednak oglądać jesienne zdjęcia i kilkoma podzielę sie z Wami. Za rok wszystko się zmieni i pewnie będę zasypana kasztanami, żołędziami, dyniami... ;)























Na biało też można ;)














Wszystkie zdjęcia pinterest.com

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Nasz pierwszy wspólny wyjazd :)


W niedzielę wyruszamy na wakacje :)
Z naszą małą kruszynką jedziemy na Chorwację, wiem daleko ale mam nadzieję że damy radę. Jedziemy w nocy więc większość podróży córeczka powinna przespać, powinna ;) Nie jestem jeszcze spakowana i tak naprawdę nie wiem jak mam się spakować, na pewno ja i mąż musimy zmieścić się do jednej torby ;) córeczka do mniejszej i pewnie dodatkowo będziemy upychać rzeczy w reklamówkach ;) Na szczęście jedziemy większą ekipą (dwa auta) więc jest szansa że jak u nas zabraknie miejsca to coś się poupycha w drugim aucie. 
To będzie jedna wielka Przygoda :)




Córeczka lubi pływać więc na pewno zaliczy morze ;)




To mój drugi post w tym miesiącu :)
Sukces!!!

sobota, 6 sierpnia 2016

Biblioteczka


Ojojoj ciągle mnie tutaj nie ma, ale moja słodka kruszynka zajmuje mi tyle czasu, że po prostu nie mam kiedy kompa włączyć a co dopiero coś napisać ;) Chyba muszę się z tym pogodzić, że już nie będę pisała i odwiedzała Wasze blogi tyle co kiedyś ;) W domku również nie ma żadnych zmian, przybywa jedynie zabawek hehe No dobra pojawiła się zmywarka w kuchni :P miałam mieć więcej czasu na inne porządki ale o dziwo ciągle go nie mam :P Wiem, że ten czas nigdy nie powtórzy się (córeczka będzie chyba jedynaczką) więc korzystam ile się da :)
Oprócz zabawek pojawiają się również książeczki, na razie nie ma ich za dużo, ale z czasem będzie ich coraz więcej. Muszę również sprawdzić jakie są książeczki dla dzieci u mamy. Pamiętam, że miałam ich dość sporo, oby jeszcze jakieś zostały. Deski na zrobienie półki na książki są już przygotowane :)

Uciekam do mojej śpiewającej kruszynki :)




Pozdrawiam :)

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Plac zabaw :)



Pokój mojej córeczki nadal nie jest taki jaki sobie wymarzyłam - brak czasu, córa i jej potrzeby ważniejsze. Zmiany jednak są, nad łóżeczkiem pojawiła się karuzela, dzięki niej mam ok 15 minut dla siebie, często wygląda to jednak tak, że kruszynka bawi się a mamusia patrzy się na nią zamiast sprzątać :P Na pewno znacie to ;) 
Biedronkę upolowałam w SH, jak pociągnie się za gałązkę to zaczyna szczekać, tak szczekać!  
Łóżeczko mąż skończył jak już córeczka była z nami, jest już wiekowe - zrobił go dziadek męża, niestety ma tylko ten niższy poziom i jak na razie używamy go do zabaw, przód jest otwierany więc mam bardzo dobry dostęp :) Ostatnio czytałam że łóżeczko nie powinno być kojarzone z zabawą a jedynie ze spaniem, mam nadzieję że jak juz wyrośnie z kołyski to będzie chciała w nim spać... 
Poduchy oczywiście od Oli :)




Pozdrawiam :)

Jeszcze trochę i będę nadrabiała Wasze blogi  ;)

poniedziałek, 16 maja 2016

08.04.2016 :)




Córeczka jest już z nami :) 
Póki co brakuje czasu na siedzenie na blogu, ale pewnie za jakiś czas wszystko się ustabilizuje i wrócę do blogowania :)

Pozdrawiam 

niedziela, 3 kwietnia 2016

Kilka dni...



Ostatnio jakoś mało jestem na blogu, powoli rozkręcam się na instagramie ;) Teraz mniej czasu spędzam na komputerze, a będę jeszcze mniej. Jeśli jesteście tam to zapraszam tutaj. Od piątku urlopuję się w pobliskim hotelu, nie podoba mi się jednak jego nazwa Szpital brrr. Mam jednak nadzieję że pobyt będzie krótki i bardzo owocny ;) Trzymajcie kciuki!

Zakochałam się w pieluszkach bambusowych, na próbę zamówiłam dwie i już przymierzam się do kolejnych. Są cudownie mięciutkie, a tetrowe to jakaś pomyłka :/



sobota, 19 marca 2016

Wiosna :)



Dni mijają coraz szybciej, a myślałam że na końcówce ciąży będzie mi się bardzo dłużyć. Na szczęście wszystko już kupione, remont skończony, w stoickim spokoju czekam na moją/naszą córeczkę.

Szary kocyk z kapturkiem jest już u mnie, cudna wygrana u Lu :)
Dziękuję i przy okazji gratuluję ślicznej córeczki :)



Hmm chyba mam jeszcze ochotę na małe zakupy... ;)


Pozdrawiam :)

środa, 9 marca 2016

Małe królestwo cz. 1 :)


Remont uważam za skończony :)
Nareszcie czuję się jak w mieszkaniu a nie na placu budowy. Oczywiście zostało jeszcze sprzątanie  w każdym kącie, ale to już pikuś ;) Jest tylko jeden malutki minusik... jak remont trwa tak długo i w końcu ostatnie pomieszczenie jest gotowe to okazuje się że pierwsze wymaga remontu, u mnie jest to kuchnia - może za rok ;)

Dzisiaj pokażę co udało mi się już zrobić w pokoiku córeczki. Łóżeczka wciąż brakuje, mąż jeszcze go nie pomalował, niestety zabrakło czasu. Do końca marca na pewno skończy :) Na początku i tak nie będzie potrzebne, bo córeczka będzie spała w kołysce w naszej sypialni. 

Zapraszam do małego królestwa  :)




Myślałam że zrobienie girlandy na szydełku będzie łatwiejsze, ale chyba nie jest tak źle? ;)










Heksagony zamiast wisieć na razie stoją w kącie, dopiero jak pojawi się łóżeczko to zastanowię się gdzie jest ich miejsce ;)
Kolorowe kwadraty które pokazywałam tutaj to oczywiście mata edukacyjna.




A jeśli chodzi o drugi projekt to oczywiście zgadłyście :)
Powstała kolorowa lampa :)



metalowy domek/heksagony - Domek przy lesie
poduszki sarenka/zajączek - Ozebrze
szara sarenka - Pracownia Lollipop

Kołyska została dostarczona dosłownie przed chwilką i na szybko ją złożyłam aby zrobić małą przymiarkę ;)
Mąż jak jutro przyjedzie z delegacji to będzie się śmiał ze mnie, że nie poczekałam na niego i sama się z tym męczyłam. No ale kobieta w ciąży dostaje skrzydeł jak coś przyjdzie dla dziecka i musi to mieć JUŻ gotowe. Ach cudnie wygląda pokoik jak jest w nim kołyska, przynajmniej teraz wiem jaki będzie jak już stanie w nim łóżeczko :) 




Pozdrawiam :)

czwartek, 18 lutego 2016

Nie da się nic zaplanować



Tak miałam plan, ale jak to bywa u mnie plan uległ zmianie ;)
Łóżeczko miało stać na samym początku w sypialni, ale zaskoczyło mnie swoim rozmiarem i już nie pasowało do moich małych zmian. Niby wszystko dałoby się poustawiać, ale nie czulibyśmy się z tym komfortowo, a przecież nasz komfort też jest ważny.
Łóżeczko powędruje od razu do pokoju córeczki a w sypialni będziemy mieć kołyskę.
Niby nasze pokoje są naprzeciwko, ale dla mnie i tak to jest za daleko, w nocy chyba w ogóle nie spałabym tylko co chwilę latałabym sprawdzać co tam u mojej córeczki.
Oby tylko nie skończyło się na spaniu z rodzicami! ;)

Czy już mówiłam, że łóżeczko jest już w trakcie malowania? Mąż w wolnym czasie zdziera starą farbę i nakłada nową, a że pokój jeszcze nie jest skończony to go nie poganiam hehe
Mam nadzieję, że panele w pokoju pojawią się już w ten weekend i będę mogła w przyszłym tygodniu szaleć z praniem i prasowaniem ;)


Wracając do kołyski to zaczęłam oczywiście od inspiracji na pinterest.
Dodatki też są cudne :)









Jak już czułam się zainspirowana to zaczęłam szukać na polskich stronach i bez problemu znalazłam taką która podoba mi się a równocześnie jest w dobrej cenie ;)
Jeszcze daję sobie chwilkę na zastanowienie się - w sumie nie wiem dlaczego :P
Jutro pewnie zamówię :)



źródło


P.S. Stara hipisowska spódnica już wyprana więc w przyszłym tygodniu kończę kolorowy projekt.
Mam nadzieję, że wyjdzie tak jak to sobie zaplanowałam ;)

niedziela, 7 lutego 2016

Projekty :)



Łóżeczko jest już w pokoju, czeka na papier ścierny i farbę (a podłoga czeka na panele).
Na zdjęciu nie ma drabinki tylko przód łóżeczka ;) który składa się na pół i wtedy mały szkrab może sam wyjść, zobaczymy jak to będzie w praktyce ;)
Dowiedziałam się że łóżeczko jest nie tylko po moim mężu ale i po mojej teściowej więc trochę latek ma, jak go złożymy to na pewno przetestujemy jego stabilność. Tak jak pisałam wcześniej na oko wygląda że wszystko będzie ok.
Trzymajcie kciuki :)




W międzyczasie zaczęłam odnawiać coś innego. Musiałam pozbyć się starego sznurka, który owijał całą konstrukcję i nałożyłam jedną warstwę farby. Drugi raz chyba nie będę malować, bo i tak nie będzie jej widać. W planach jest owijanie kolorową tkaniną, oby wyszło tak jak to sobie zaplanowałam. 
Będzie bardzo kolorowo ;)
Jak myślicie co to będzie?




Kolejna rzecz również będzie kolorowa :)
Jej akurat nie robię sama, jedynie dobrałam materiały. Projekt jest tylko podglądowy i nie zawiera dodatkowych elementów. 




Pozdrawiam  :)


środa, 3 lutego 2016

Kolory świata ;)



Kilka dni temu sprawdziłam stan łóżeczka i krzesełka do karmienia, krzesło jest w niezłym stanie i nie potrzebuje malowania, no chyba że zamarzy mi się jakiś kolor. Niestety łóżeczko jest w gorszym stanie, na szczęście nie jest tragicznie i nie muszę kupować nowego (oby!) Wystarczy zeszlifować starą farbą i pomalować. No ale nie tak to miało wyglądać, miałam przynieść go do domu, poskładać i ustawić w pokoju. Zawsze pod górkę ;) Druga rzecz która mnie zaskoczyła to wielkość 140x70, dobrze że nie zamówiłam jeszcze materaca, byłaby niezła niespodzianka ;)

Do malowania łóżeczka szukałam farby bezpiecznej dla dzieci i chyba kupię Śnieżkę Supermal,
nie zaszaleję z kolorem i wybiorę biel.

Dzisiaj będzie jednak o kocykach ;)
 Odkąd jestem w ciąży mogłabym kupować, kupować i jeszcze raz kupować. Gdyby tylko mój portfel był grubszy... Niestety nie jest i muszę wybierać który najbardziej podoba mi się, a jest to bardzo trudny wybór, przecież wszystkie są cudowne :)
Na początku ciąży od razu kupiłam kocyk minky z liskami :) o nim będzie w innym poście, bo niestety jest zakopany gdzieś na samym dole, wśród pierwszych rzeczy kupionych dla córeczki. Od tamtej pory sporo ich przybyło więc trochę potrzebuję czasu aby dokopać się do niego ;) Zaprezentuję go wraz z całym pokoikiem.
W ostatnim czasie zdecydowałam się na kolejny, wygrał kolor miodowy :)




W listopadzie przywitałam się z moim ulubionym szydełkiem i udało mi się zrobić śpiworek z kapturkiem :)
Nie jest jeszcze skończony, brakuje drewnianych guzików - ale są już w drodze. Śpiworek jest duży więc nawet jeśli nie wykorzystam go na początku to na jesień będzie idealny.




Planuję kupić jeszcze jeden kocyk, faworyta nie ma, może zrobię wyliczankę? ;)




Kocyk w chmurki - tutaj
Szary kocyk - tutaj
Różowy z literką - tutaj

piątek, 29 stycznia 2016

Czarno-Biały świat :)


Ściany są już pomalowane :)
W sobotę jedziemy w sprawie podłogi, trochę mamy opóźnienie no ale tyle już wytrzymam.
Łóżeczka oczywiście jeszcze nie sprawdziłam, nadrobię również w sobotę. W ostatnim czasie byłam chora i nie miałam na nic siły więc nawet nie nalegałam aby mąż przyniósł łóżeczko.

Wyprawkę mam już całą i teraz mogę na spokojnie rozglądać się za dekoracjami do pokoiku. Na razie tylko zaznaczam co mi się podoba a zakupy zostawię na koniec - pomalutku do celu :)

W międzyczasie zrobiłam karty kontrastowe :)
Niby jest wiele takich kart w sklepach, no ale po co wydawać pieniążki na to co można zrobić samemu.

         Wystarczy:

        - blok tekturowy
    - koszulki A-5
       - czarny marker
  - wstążeczki
- pomysł ;)




Pozdrawiam :)

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Śnieżna biel ;)


Zaczynamy ostatni etap remontu: malowanie :)
Mam nadzieję, że szybko się z tym uwiniemy i już w połowie lutego będę mogła pochwalić się pokoikiem córeczki oraz przedpokojem. Oczywiście jeśli do tego czasu zrobią nam podłogę ;)

W sobotę chcę sprawdzić stan łóżeczka po moim mężu, mam nadzieję, że wystarczy małe malowanko... 
Och już nie mogę doczekać się kiedy będę mogła wszystko złożyć i ustawić w pokoiku :)


Pozdrawiam owocowo ;)


poniedziałek, 4 stycznia 2016

Make me bio :)


Witam w Nowym Roku :)
Czy u Was też tak czas szybko leci? 
Kwiecień coraz bliżej, a wydaje mi się że dopiero wczoraj zobaczyłam na teście dwie kreski ;)
Dla córeczki wszystko już kupiłam, brakuje tylko wózka, może już w tym tygodniu kliknę "kupuję". Przede mną stosy prania i prasowania...
Nie lubię prasować, ale tym razem zrobię to z wielką przyjemnością, ale tylko ten jeden raz. Później i tak nie będę prasowała wszystkich ubranek ;)
W przyszłym tygodniu wracamy do dalszego remontowania, ale zostało nam już niewiele; usunięcie drzwi w przedpokoju, malowanie ścian w dziecinnym i przedpokoju oraz zamówienie podłogi :) 

Dzisiaj pochwalę się moją wygraną u Srokao :)
Naturalne kosmetyki:
Krem Garden Roses oraz Peeling Almond Scrub
Uwielbiam takie paczuszki!




Pozdrawiam :)