piątek, 27 lutego 2015

Jestem słoikiem ;)



Jakiś czas temu wchodząc na stronę Westwing (mój codzienny nałóg hehe) w oko wpadły mi słoiki i od razu trafiły do koszyka ;) na szczęście na dostawę nie musiałam długo czekać i już znalazły się w mojej kuchni. Teraz czas wybrać się na zakupy aby zaktualizować zapasy ;)




Moja ulubiona kawa powoli kończy się i ponownie będę musiała udać się na aukcyjne łowy ;)
Po raz pierwszy przywiózł ją mąż z USA i od tego czasu przepadliśmy, obawialiśmy się, że nigdzie jej nie znajdziemy ale na portalu aukcyjnym można kupić ją bez problemu, są różne smaki! 
Jak już Wam pisałam kawy nie pijemy codziennie (migrena) tylko w weekendy, delektujemy się jej smakiem i dlatego ciągle szukamy czegoś nowego. Ostatnio spróbowaliśmy żołędziówki... bardzo specyficzna ;)




Do koszyka trafiła również poduszka, na zdjęciu tego nie widać ale jest szara (szaro-błękitna) ;)
Kupiłam ją z myślą o fotelu, którego jeszcze nie mamy, ale mam nadzieję, że na Wiosnę pojawi się.






Mąż jak słyszy, że zrobiłam zakupy na westwing od razu ma wyższe ciśnienie ;P

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 16 lutego 2015

Mmmniam ;)



Ostatnio listonosz zapukał do mojej mamy (wszystkie przesyłki trafiają do niej hehe) i wręczył jej paczuszkę, która okazała się nagrodą wygraną w konkursie organizowanym przez

Box nr 13 skrywał: pudełeczko słodkich trufli, syrop imbirowy, sok pomidorowy, czipsy jabłkowe oraz prażoną ciecierzycę. Trufle bardzo szybko zniknęły w naszych buziach, nie potrafiliśmy się opanować ;) Syrop imbirowy wypróbowany z herbatą, oby podleczył mojego męża, którego dopada choróbsko :/ Ciecierzyca okazała się pysznymi "chrupkami" ;) ale i do zupki nadaje się idealnie, czipsy jabłkowe oczywiście przepyszne, a sokiem pomidorowym podzieliliśmy się z babcią ;)
Ach poproszę więcej takich paczek :D





Walentynki są u nas przez cały rok, ale to nie oznacza, że nie świętowaliśmy.
Mąż przygotował dla mnie małże :)
To był mój pierwszy raz, teraz to moja ulubiona potrawa :)






Pozdrawiam  ;)


czwartek, 12 lutego 2015

Coffee break



Przerwa na kawę, która zamieniła się w herbatę ;)

Kubek kupiony specjalnie do picia kawy - ma idealną wysokość aby zmieścił się do ekspresu, tworzy duet z kubkiem który pokazywałam tutaj. Kawę pijemy jedynie w weekend, to jest nasz malutki rytuał, na który czekamy cały tydzień. Spytacie dlaczego nie pijemy częściej a to dlatego, że kawa wywołuje u nas migreny :(
Na szczęście wypita raz na tydzień (lub dwa hihi) wywołuje same miłe uczucia. Dobrze, że herbatę możemy pić w ilości nieograniczonej, bo bez niej byłoby o wiele trudniej ;)





Jako, że zbliżają się walentynki zaczęłam czytać "50 twarzy Greya".
Książka pojawiła się na czytniku, w końcu jestem fanką fantastyki a nie romansideł :P
I wiecie co? Nie umiem przestać czytać! ;)
Nie będę jednak namawiała Was do przeczytania tej książki, bo tak szczerze treść jest bardzo słaba...
Dlaczego ciągle czytam? 
Czasami trzeba zaskoczyć czymś swojego męża ;)

Znalazłam świetną recenzję książki, nic już więcej nie piszę :P




kubek Coffee break - FromNord


Pozdrawiam faworkowo ;)

czwartek, 5 lutego 2015

Sprawy biurkowe ;)



Uwielbiam nasze biurko :)
Jest bardzo duże i mieści wszystkie moje ulubione biurkowe (i nie tylko) przedmioty, o dziwo miejsce na lapka męża też jest, nad czym bardzo ubolewam bo często siedzi przy nim i zapomina o mnie :P Osobiście nie lubię siedzieć przy biurku i stukać po klawiaturze, dlatego mam wielką tacę i na niej mam komputer, mogę wtedy usadowić się wygodnie na kanapie ;) Przy biurku lubię urzeczywistniać moje małe marzenia , chociaż ostatnio bawiłam się też na podłodze hehe no i zbieram również różne biurkowe gadżety, stare i nowe ;)











spinacze i pinezeki - domowe zasoby ;)
gumkowa kula - Jysk
klipsy -  market chiński (od czasu do czasu znajdę tam jakąś perełkę)
taśma z krzyżykami - FromNord
taśma w pepitkę/choinkę - DT


Gadżetów jest o wiele więcej, na pewno jeszcze pojawią się ;)

Pozdrawiam