Dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem dot. łazienki :)
Lustro jeszcze nie jest podłączone, lampy nie są kupione, ale na szczęście bez tego da się żyć ;)
W nowym roku na pewno wszystko już będzie na swoim miejscu.
Zgadnijcie co robiłam w sobotę?
Oczywiście, że stroiłam domek, choinka też już stoi.
Lubię jak wszystkie ozdoby są już od pierwszych dni grudnia na swoim miejscu :)
Nawet moja juka dostała świąteczne ubranko, które wypatrzyłam w SH.
Szkoda że nie jest wyższa... ale i tak ją uwielbiam ;)
Wykonałam w końcu choinkową poduszkę, prawie na każdym blogu ją widziałam
i nie mogłam już dłużej zwlekać. Każdą choineczkę malowałam osobno więc jest jak jest ;)
Pojawił się również kalendarz adwentowy, akurat nie jest zrobiony przeze mnie - upolowałam go w SH.
Mąż zaraz po pracy sprawdza co mikołajkowy skrzacik mu przyniósł ;)
Od stycznia będzie chyba dieta hehe
Pozdrawiam :)