Tak miałam plan, ale jak to bywa u mnie plan uległ zmianie ;)
Łóżeczko miało stać na samym początku w sypialni, ale zaskoczyło mnie swoim rozmiarem i już nie pasowało do moich małych zmian. Niby wszystko dałoby się poustawiać, ale nie czulibyśmy się z tym komfortowo, a przecież nasz komfort też jest ważny.
Łóżeczko powędruje od razu do pokoju córeczki a w sypialni będziemy mieć kołyskę.
Niby nasze pokoje są naprzeciwko, ale dla mnie i tak to jest za daleko, w nocy chyba w ogóle nie spałabym tylko co chwilę latałabym sprawdzać co tam u mojej córeczki.
Oby tylko nie skończyło się na spaniu z rodzicami! ;)
Czy już mówiłam, że łóżeczko jest już w trakcie malowania? Mąż w wolnym czasie zdziera starą farbę i nakłada nową, a że pokój jeszcze nie jest skończony to go nie poganiam hehe
Mam nadzieję, że panele w pokoju pojawią się już w ten weekend i będę mogła w przyszłym tygodniu szaleć z praniem i prasowaniem ;)
Wracając do kołyski to zaczęłam oczywiście od inspiracji na pinterest.
Dodatki też są cudne :)
Jak już czułam się zainspirowana to zaczęłam szukać na polskich stronach i bez problemu znalazłam taką która podoba mi się a równocześnie jest w dobrej cenie ;)
Jeszcze daję sobie chwilkę na zastanowienie się - w sumie nie wiem dlaczego :P
Jutro pewnie zamówię :)
Jeszcze daję sobie chwilkę na zastanowienie się - w sumie nie wiem dlaczego :P
Jutro pewnie zamówię :)
źródło
P.S. Stara hipisowska spódnica już wyprana więc w przyszłym tygodniu kończę kolorowy projekt.
Mam nadzieję, że wyjdzie tak jak to sobie zaplanowałam ;)
P.S. Stara hipisowska spódnica już wyprana więc w przyszłym tygodniu kończę kolorowy projekt.
Mam nadzieję, że wyjdzie tak jak to sobie zaplanowałam ;)