poniedziałek, 28 marca 2011

Toster

Od dłuższego czasu mój mąż marudził, że chce toster..
oczywiście ja też chciałam ale ten który miałam na oku marudzie
nie podobał się, bo był "za drogi" ;)
Nie pozostało mi nic innego jak tylko mój ulubiony portal 
z aukcjami;)
Szukałam szukałam no i znalazłam
Cenowo wyszedł jak za zwykły toster w sklepie
a w wyglądzie zakochałam się :)










Żeliwną sowę również wypatrzyłam na aukcji;)


Dzisiaj tylko malutki kawałek drzewka:)




Pozdrawiam cieplutko

czwartek, 24 marca 2011

Wiosennie:)

No i mamy Wiosnę :)


Szafirki pieknie wyrosły
Jeszcze raz dziekuje za podanie nazwy:)



W tym roku uznałam że będzie gałązkowy przesyt
Nie umialam  zdecydowac sie na jeden wystrój i zawiesiłam wszystkie ozdoby które udało mi sie zabrać mamie:)










Od jakiegoś czasu bardzo chciałam mieć szklany lampionik...
szukałam szukałam
no i znalazłam
Nutellę :)
Od teraz będzie naszym stałym gościem ;)



Pozdrawiam słonecznie:)

P.S. oczywiście zapomniałam o drzewku:/
w kolejnym poście na pewno już go zaprezentuję;)

środa, 16 marca 2011

Kuchenny świat ;)

Dzisiaj zapraszam Was do mojej skromnej kuchni :)
a raczej do kawałka kuchni, ponieważ jeszcze całej nie mogę pokazać, ciągle są małe niedociagniecia :(
m.in. brakuje w niej najważniejszego mebla - drewnianego, okraglego stolu (mam juz "jeden" na oku)
myslalam, że owy brak nie bedzie zauważalny, niestety mylilam się
Jedzenie obiadu przy stole "kawowym" w sypialnianym salonie jest baaardzo niewygodne... nie polecam nikomu;)

Nie liczac malych niedociagniec kuchennych to ciagle cos sie zmienia/przybywa
w ostatnich dniach przylecialy do niej dwa male ptaszki
podobno jeszcze maja jakies doleciec ;)




oczywiscie z moimi zdolnosciami kazdy ptaszek wyszedl inny;)




Ulubiona szafka mojego męża :)
szuka w niej smakołyków i zawsze znajduje :P




w kuchni brakuje mi wieszakow na ktorych mogłabym pozawieszac rozne dziwne rzeczy, dlatego kupilam tego "czajniczka" a i tak nie moge go przymocowac bo uznalo mi sie ze musze skompletowac kilka i dopiero wtedy umiescic na scianie - kompozycja hehe ;)




Planując kuchnię wpierw umieściłam zlew pod oknem abym mogła oglądać co dzieje sie na zewnatrz jak myje naczynia ;)
w trakcie remontu łatwiej było nam umieścic tam piec i teraz bardzo cieszę się z tego bo naczynia zmywam bardzo szybko (nienawidze tego robic i czekam tylko na moment jak pralka pojdzie do lazienki a na jej miejsce bede mogla wstawic zmywarke) jedynym minusem jest to ze nie bede miala okapu a bardzo mi sie podobaja ;)




Kupiłam ostatnio dwa magnesy na lodowke abym mogła zostawiac wiecej wiadomosci dla meża; "zrob to", "zrob tamto" hehe oczywiscie zartuje;)



Powiększył sie rowniez swiat roslinny...
zapomniałam tylko jak nazywaja sie te kwiaty :(
Bede baaardzo wdzieczna za podanie nazwy
Z góry DZIEKUJĘ :)




Bardzo szybko rosna:)



P.S. w nastepnym poscie postaram sie umiescic namalowane drzewo (w koncu skonczylam) 
oraz reszte moich ziolek bo jakos teraz mi to nie wyszlo hehe


Pozdrawiam :)
Bardzo ciesze sie ze liczba osob obserwujacych mojego bloga jest coraz wieksza
Dziekuje za komentarze i czekam na wiecej ;)

piątek, 4 marca 2011

Marzec

Za oknem pięknie świeci słoneczko, aż chce się iść do ogrodu i siedziec tam i siedziec... 
niestety po krótkim ociepleniu ma przyjść kolejne ochłodzenie:/ czyżby Zimie aż tak się podobało u nas? A może za słabo przywołujemy Wiosnę?
Mam nadzieje że to ostatnie straszenie Zimy, a Wiosna czeka tuż za rogiem:)
Mama przywiozła mi kilka doniczek od siostry, które znalazła u niej na strychu:) Uznałam, że wykorzystam je do mojego domowego ogródka. Kilka dni temu zakupiłam pierwsze nasionka- ciekawe czy uda mi się coś wyhodować :)
W metalowym pojemniczku postanowiłam wysiać szczypiorek czosnkowy.
 


W jednej doniczce zasiałam bazylię oraz oregano, jest na tyle duża, że postanowiłam zrobić taką kombinację:) zdjęcie umieszczę następnym razem.

Dzisiaj zaprezentuję kolejny hiacynt, który w ostatnich dniach pięknie prezentuje sie na parapecie:)





Nocna szafka jest również zdobyta przy "sprzątaniu" mieszkania sąsiadki od mamy:)
Na razie stoi w sypialnio-salonie a docelowo będzie stać w łazience.



Powolutku przygotowuję się do kolejnych świąt;) skusiłam się na zakup tych oto króliczków, można do nich włożyć "świeczkę tealight" lub pisankę (u mnie na razie są świeczki)



Wczoraj był Tłusty Czwartek i oczywiście zajadaliśmy wszelakie pączki
i te kupione i te robione:)




Pozdrawiam :)