Po wielu dniach nieobecności wróciliśmy do naszego domku;)
Mam nadzieję, że doprowadzę nasze cztery kąty do ładu jeszcze przed Świętami;)
Zima ponownie atakuje i specjalnie na te chłodni dni kupiłam termofor, od razu zaczęłam robić dla niego ubranko na drutach;)
W ostatnich miesiącach zrobiłam również okładki z lnu na album oraz książkę kucharską – zeszyt w którym zapisuję przeróżne przepisy;)
Arcydziełem nie są, ale dla mnie są wyjątkowe;)
W dzisiejszym poście nie może zabraknąć również elementów świątecznych;)
Zdjęcia robiłam późną porą i lampa była ponownie potrzebna :/
Nowe posty na pewno będą pojawiać się częściej niż do tej pory – przez ostatnie dni miałam utrudniony dostęp do internetu i nie mogłam niestety nic napisać :(
Pozdrawiam cieplutko:)
cieszę się, że juz jesteście na nowych śmieciach. co do okładek ... jak to nie arcydzieło? Śliczne te okładki ... I dekoracje świąteczne ładniutkie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSliczne okładki , ubranko na termofor zapowiada się fajnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Swietne okladki-ciekawe ujecia:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńno no.. czekam na więcej :) rozkręcasz się!!
OdpowiedzUsuń