sobota, 26 listopada 2011

Mój Rogacz :)


Jak tylko zobaczyłam go tutaj, wiedziałam że będzie u mnie
Nie sądziłam że któregoś dnia będę miała głowę renifera w domu ;)
Prosta i łatwa ozdoba na święta,
pewnie będzie z nami kilka lat ;)



Przy okazji szukania kartonu na zrobienie reniferka
znalazłam te "deseczki", które miały być spalone!!!
Muszę częściej zaglądać do piwnicy
okazuje się że można tam znaleźć ciekawe rzeczy ;)
Po odnowieniu będą ozdobą łazienki,
idealnie wpasują się w jej klimat (jak zaczniemy ją robić hehe)


(przepraszam za jakość zdjęć - pośpiech)

Zmykam do mojego ulubionego zajęcia... mycie garów :/
Zmywarko gdzie jesteś?!

Pozdrawiam ;)

14 komentarzy:

  1. ale pomysłowy reniferek:)
    oj, to prawda piwnice skrywają wiele skarbów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi tez zawsze podobamy sie glowy reniferow zdobiace sciany,ten Twoj jest swietny.
    A deseczki jak dobrze ze je ocalilas, mi od razu pasowalyby ma kadluby zaglowek.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ten reniferek, możesz sie spodziewać, że dzięki Tobie w kilku domach pojawią się takie same głowy. Ja jestem zachwycona i jak tylko zorganizuję duży karton to zabietam sie do roboty, jest naprawdę super!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super renifer ,pomysł naprawdę bardzo fajny :)
    A deseczki skojarzyły mi się z żaglówkami :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe "deseczki" nalezaly do mojego szwagra i kiedys byly lodeczkami;)
    Dziekuje za komentarze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł i ładnie wygląda....super....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  7. :) pocieszny ten Pan Rogacz :) dumnie się prezentuje :) miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja Tez nie lubię myć garów i dlatego już wykończyłam 3 zmywarki;-)))))). Reniferek UROCZY.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Niezły pan rogacz! ;))) U mnie też aktualnie zmywarka wykończona ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Renifer bomba, prezentuje się znakomicie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. któż nie chciałby mieć takiego rogacza w domu,cha,cha.buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. ha ha mycie garów no proszę ciebie :)
    rogacz odlotowy co na to mąż?
    pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny ten reniferek, chyba też sobie takiego zrobię i gdzieś w kuchni zawieszę :)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie na świąteczne candy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam cieplutko. Przyfrunęłam do Ciebie na swej miotle prosto z Gór Świętokrzyskich, gdzie czarownice na Łysej Górze mają swoje sabaty. Rozgościłam się jako czerwony maczek w obserwatorach. Reniferek bardzo fajnie się prezentuje, no i oczywiście ma słynny czerwony nos. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mojego Zacisza. Ania:)

    OdpowiedzUsuń