Witam :)
Sypialnia jeszcze się kończy ale mogę już Wam pokazać kącik w którym będziemy "pracować" :P
Jeszcze jest lekki chaos... jak widać zresztą na zdjęciach hehe
Biurko jest ogromne! Bardzo nas to cieszy - szczególnie mnie ;)
Na razie wielkie pustki, ale za jakiś czas...
Bok szafy będzie zdobiło wielkie lustro (które dopiero kupimy)
a na razie na "podłogowej półeczce" szafy stoją świeczki :)
Jeśli dobrze przyjrzycie się ścianie zobaczycie lekki wzorek
taką mamy tapetę :)
Niestety nie udało nam się kupić ze wzorkiem, która miała być na jednej ścianie :(
jedna wpadła mi w oko, ale cena mnie powaliła - 300zł za rolkę!
Na dzisiaj koniec pisania,
rozpiszę się przy pokazaniu całej sypialni
z Naszym najważniejszym meblem - łóżkiem :D
Wracam do sprzątania igiełek które zostawiła nam na pożegnanie choinka...
(dopiero dzisiaj pochowałam świąteczne ozdoby)
Pozdrawiam :)
P.S. Zdrowie do Nas już wróciło :)
Cieszę się, że zdrówko wróciło! Mamy wreszcie przedsmak tego co zobaczymy później :)Brawo za pierwsze zdjęcia i za pierwsze małe meblowanko w sypialni. Teraz pójdzie już z górki ;))Biureczko bardzo ładne, pojemne. Już nie mogę doczekać się następnych poczynań :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzapowiada sie fajniutkie miejsce :) czekam na dalsze odsłony :)
OdpowiedzUsuńO ja, kaloryfery ;)Jak ja takie lubię, ale cena nowych powala na kolana.
OdpowiedzUsuńrowniez bardzo podobaja mi sie i chyba nie zamoenilabym ich na nowoczesne, czasami ciesze sie ze remontujemy poddasze w ktorym sa stare rzeczy;)
Usuńoo moje biureczko:) Tylo szafeczka ciekawsza;) Radzę uważać z blatem, bo jest dość miękki i podatny na erozję, praca z cyrklem, nożyczkami czy nożykami - trzeba uważać. Takie stare grzejniki są najlepsze! jak u babci:) Oczywiście jeżeli są ładnie pomalowane.. u mnie w mieszkaniu dawni właściciele malowali je farbami do ścian... kilkakrotnie.. Wyobrażacie sobie jak wyglądają. Nam nie pozostało nic innego jak zrobienie tego samego, bo póki co studentów nie stac:) Chociaż myślę że kupno i wymiana na nowe będzie się bardziej opłacała niż oddawanie starych do piaskowania:(
OdpowiedzUsuńDziekuje za ostrzezenie:) hehe bardzo ciekawy pomyslaby malowac kaloryfery farba do scian;)
UsuńZapowiada się ciekawie - już nie mogę się doczekać kiedy pokażesz całość...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ogromnego biurka, bo moje jest malutkie i ledwo się na nim mieszczę. Właściwie to się nie mieszczę ;c a pomysł z wykorzystaniem foremek na babeczki do świeczek, świetny :)
OdpowiedzUsuńim większe biurko tym większy bałagan, ja na nie małym mam czasami problem by zrobić miejsce na laptopa:D Także nie wielkość się liczy:)
Usuńoj czekam na więcej....biurko extra można zaszaleć.
OdpowiedzUsuńno to się zaczyna, teraz każdy post będzie cieszył oko. masz bardzo ładną podłogę i ściana też mi się podoba i biureczko świetne. robi sięsuper i z upragnieniem czekam na łóżko!
OdpowiedzUsuńWow, takie wielkie biurko:) bedziesz przy nim szalec, tez bym takie chciala:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mam takie kaloryfery...ale w fatalnym stanie..dlategoo wszystkie zostały obudowane...biurko wielgasne:))
OdpowiedzUsuńALE MI SIE MARZY TAKIE BIURECZKO , CHYBA BYM OD NIEGO NIE WSTAWAŁA;-)))) P.S. ALEZ SIE UBAWIŁAM TWOIM KOMENTARZEM NA BLOGU ANI;-))))))
OdpowiedzUsuńDziekuje za komentarze, za jakis czas okaze się czy biurko dobrze spelnia swoja role tzn siedzenie przy lapku jest ok;) z prac manualnych na razie wykoanalam na nim wypalenia wzorku na drewnia i jest to bez porownania lepsze niz jak robilam to na podlodze;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
w takim razie śmiem twierdzić, że Twój mąż to przystojniak, hahah ;)
OdpowiedzUsuńBiurko ma potencjał:) czekam na kolejne zdjęcia no i dołączam do obserwujących teraz nadrabiam zaległości i zaczytuję się u Ciebie po uszy:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń